czwartek, 15 sierpnia 2013

Przespałam cały czwartek. Urodziny Księciunia. A i święto tam jakieś, nawet kościelne podobno. Księciunio nie uważa miłości. Ja nie uważam ciepłych kluch w dupę ruchanych. Umrzemy niezrozumiani.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz